Nieobecni
30 lis 2020
NIEOBECNI – a jednak cały czas obecni w sercach swoich bliskich. W ich myślach, wspomnieniach, ale też marzeniach i planach na przyszłość. Latami w ich pokojach czekają książki otwarte na tej samej stronie, rzeczy na biurku w takim samym nieładzie, ulubione misie siedzą na półce, a w szafie wisi ukochany sweter lub marynarka. „NIEOBECNI” to nie tylko nowy serial Player Original, który został zainspirowany historiami osób zaginionych. To dramat 18 tysięcy rodzin, bo tyle osób ginie w Polsce każdego roku.
Temat zaginięć obecny jest w przestrzeni medialnej rzadko, właściwie tylko wówczas, kiedy pojawia się jakaś nadzwyczaj ciekawa historia lub rodzina potrafi ją nagłośnić. Ale zaginięcia zdarzają się codziennie. Każdego dnia giną ludzie: może to być czyjś mąż, czyjaś matka, brat, czyjeś dziecko.
Fundacja ITAKA każdego dnia zabiega o to, aby jak najwięcej mówić o problematyce zaginięć i ich profilaktyce, bo wiemy, że części tych sytuacji można było uniknąć. W tej nierównej walce wsparła nas TVN Grupa Discovery: twórcy i aktorzy serialu „NIEOBECNI”, których zainspirował los zaginionych i ich rodzin.
Najważniejsze jest to, żeby uświadamiać ludziom skalę tego zjawiska. Dlatego tak bardzo spodobała nam się koncepcja twórców serialu „Nieobecni” i spoty, które powstały. Bo przecież trudno jest sobie wyobrazić, ze ginie całe miasto. Nikt się nad tym nie zastanawia dopóki taka sytuacja bezpośrednio go nie dotknie. Dlatego serial jest dla nas i rodzin zaginionych szansą na to, aby powiedzieć głośno, że zaginięcia to poważny problem, to kilkanaście tysięcy osób rocznie. Część z nich nigdy się nie odnajdzie. W tej chwili w Polsce jest ponad 4 tysiące osób długotrwale zaginionych. Zaginęli wiele lat temu, ale to nie znaczy, że nikt ich nie szuka. My ich szukamy. Czekają na nich rodziny. – mówi Alicja Tomaszewska, prezes Fundacji ITAKA.
Bo czy taka historia może się zdarzyć naprawdę? Jak to możliwe, że w czasach kiedy wiemy wszystko o wszystkich, ślad po kimś może się tak po prostu urwać.
Kim są NIEOBECNI?
Wyobraź sobie…
zwyczajny dzień, za oknem zwyczajna pogoda, rano wszystko wygląda zwyczajnie. Zupełnie jak każdego dnia wcześniej. Ale popołudniu nie możemy skontaktować się z dzieckiem. Nie odbiera telefonu, nie wróciło do domu. Zaczynamy go szukać. Szukamy my, szuka policja, pomagają znajomi, sąsiedzi. Być może dzwonimy do ITAKI. Mijają godziny, nadchodzi noc, potem kolejny dzień i kolejna noc. A my nadal szukamy i… czekamy na jakikolwiek sygnał, informację. Znajomi podsuwają nam rożne hipotezy: może zdarzył się wypadek i nasze dziecko jest w szpitalu, może zostało porwane, może straciło pamięć, a może uciekło. Na końcu jest ta, o której nie chcemy nawet myśleć: może nie żyje.
Życie w cieniu NIEOBECNYCH…
Po latach od zaginięcia bliscy mówią: wiemy, że nie żyje, ale chcielibyśmy dowiedzieć co się stało. Ale to tylko połowa prawdy, bo w sercu ciągle tli się nadzieja, która nie pozwala rodzinom iść dalej.
To nie musi być dziecko. To może być Twój mąż, siostra, ojciec. Taka „nieobecność” jest udziałem nie tylko dzieci, ale przede wszystkim dorosłych. Giną osoby w różnym wieku, zarówno kobiety jak i mężczyźni, osoby starsze, różnych zawodów i o różnym statucie społecznym, w różnych okolicznościach. Część z nich nigdy nie wraca, bliscy nie wiedzą co się z nimi stało. To właśnie te rodziny skazane są na lata życia w nadziei, niepewności i smutku.
Poszukiwacze ITAKI wiedzą jak wygląda takie życie po zaginięciu, bo z większością rodzin są w stałym kontakcie lata od zaginięcia. Taka „nieobecność” niszczy wszystko, często niszczy całe rodziny. Ludzie nie wytrzymują swojego bólu, wzajemnych oskarżeń, czekania.
A teraz wyobraź sobie, że ginie cała rodzina. Jak to możliwe? Takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale jednak mają miejsce i wówczas mogą stać się inspiracją do ekranizacji.
Serial „NIEOBECNI”
„Nieobecni”. Na player.pl możemy przeczytać:
Kiedy Mila dociera do domu, zastaje okruszki na talerzach, zimną herbatę w kubkach, karpia pływającego w wannie i rozpoczęte przygotowania do świąt. Brakuje jednak najważniejszego – rodziców i brata! Godziny mijają, a bliscy nie wracają i nie dają znaku życia. Kobieta rozpoczyna dramatyczne poszukiwania, nieustannie zadając sobie pytanie: „Gdzie oni są?!” Jak to możliwe, że w małej miejscowości, w której wszyscy wszystko o sobie wiedzą, nikt nic nie widział i nic nie słyszał?
Ale! Zaginięcie nie zdarza się tylko na srebrnym ekranie. Zdarza się w życiu. A skala zjawiska nie zmniejsza się mimo rozwoju nowych technologii i wykorzystaniu ich w działaniach poszukiwawczych. Mamy XXI wiek a ludzie nadal giną. Dlatego najważniejsze, żeby ten temat był obecny w przestrzeni publicznej, a takie produkcje jak „Nieobecni” pozwalają skierować uwagę widza na sytuację, której nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić.